"Dziewczęta z Auschwitz" - kilka słów autorki

"Dziewczęta z Auschwitz" - kilka słów autorki

Chcielibyśmy zaproponować Wam dzisiaj lekturę wyjątkową, choć trudną. Ukazała się na początku roku i od tego czasu pozostaje na listach bestsellerów. Dziewczęta z Auschwitz autorstwa Sylwii Winnik to 12 opowieści o losach młodziutkich kobiet – dziewczyn takich, jak Wy. Zostały one bestialsko wywiezione do niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Auschwitz – Birkenau, gdzie stoczyły walkę o przetrwanie. Wygrały. A oto ich imiona: Urszula, Zofia, Leokadia, Janina, Seweryna, Irena, Barbara, Alina, Walentyna, Sabina, Wiesława i Łucja. Każda z wymienionych Pań dzieli się z Wami ściskającą za serce historią. Naszym zadaniem jest ją zapamiętać, bo „naród, który traci pamięć, traci sumienie” (Z. Herbert). Zapraszamy Was do przeczytania refleksji Sylwii Winnik – autorki reportażu.
 

Sylwia Winnik:

Wydawać by się mogło, że napisanie książki, która jest zbiorem wspomnień innych osób, jest prosta w wykonaniu. Nic bardziej mylnego! Wysłuchanie czyichś słów i ich spisanie, to jedno, a oddanie prawdziwych emocji, które wywołają łzy lub uśmiech czytelnika, to drugie. Taki właśnie miałam cel - ująć w Dziewczętach z Auschwitz wiele emocji i prawdę historyczną. Czy mi się udało? To muszą ocenić czytelnicy. Moja praca: pisarza, reportażysty, jest piękna i niezwykła. Rozmawiam z ludźmi, którzy mają wiele do powiedzenia, dużo czytam i piszę. Każde ze spotkań z dwunastoma bohaterkami książki Dziewczęta z Auschwitz było przejmujące. Podczas rozmowy płakały moje rozmówczynie i ja także. Nie można przecież przejść obojętnie wobec takich wspomnień i cierpienia. Te rozmowy były trudne, subtelne, wielokrotnie bolesne. Kobiety, których losy opisałam w książce, przeszły wiele tragicznych chwil, niejedna z nich straciła rodzinę, dom, marzenia… Niemniej, każda z nich przetrwała dzięki temu, że cechowała je odwaga. Były dzielne, silne psychicznie, a innym razem po prostu czuwała nad nimi opatrzność. Dla mnie najważniejsze jest jednak to, że przelałam na papier istotne, przejmujące retrospekcje kobiet, które były w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. Każdy z pewnością wie, ile było tam cierpienia, śmierci i strachu. Kobiety nie miały możliwości kontaktowania się z bliskimi, korzystania z toalety (w zamian były rowy, gdzie miały się załatwiać), kąpania się (czasami nie myły się przez rok, chyba że udało się którejś znaleźć kałużę po deszczu). Doskwierał głód i śmiertelne choroby, które zabijały masowo więźniów. Kobiety odzierane były z godności. Zapytać można - w jaki sposób? SS-mani rozkazywali im się rozbierać, a mężczyźni więźniowie golili ich włosy, także w miejscach intymnych. Miało to zapobiec szerzącej się w brudzie obozu wszawicy. Czyż nie jest to odarcie z godności? Jako człowieka… Jako kobietę… Warunki życia panujące w Auschwitz-Birkenau były nieludzkie. Moja książka w swoim przekazie ma na celu kolejny raz podkreślić, że wojna niesie destrukcję. Zaznaczyć, że nienawiść, podziały i brak tolerancji przyczyniają się do konfliktów. Jeśli będziemy dbać o relacje miedzy sobą, i będą one wartościowe, z pewnością przełoży się to na obszar globalny. Warto więc o to walczyć. Dziewczęta z Auschwitz to mój debiut literacki. Spełnienie marzeń o pisaniu. Słowo jest dla mnie bardzo ważne. Ma ogromną siłę, bo pozwala ocalić od zapomnienia. Pozostawia ślad, którego nigdy nikt i nic nie zatrze. I to jest piękne. Każdy z nas pragnie osiągnąć w swoim życiu sukces, spełnić marzenia, osiągnąć cele - wszystko jest możliwe. Ale trzeba na to zapracować. Tylko solidna, rzetelna praca przynosi sukces! Nad swoją książką intensywnie pracowałam trzy lata. I największym sukcesem dla mnie jest właśnie to, że ocaliłam od zapomnienia historie kobiet, które przeżyły i wyszły całe z obozu śmierci.

Powiązane artykuły