Dziś coś dla miłośniczek książek Jane Austen, komedii romantycznych i filmów kostiumowych. Więc… trochę wolnego czasu i chęć na poprawę humoru? Zapraszam do obejrzenia filmu pod tytułem Emma z 2020 roku w reżyserii Autumn de Wilde. Film utrzymuje równowagę między humorem a niedorzecznością i jest świetnym sposobem na oderwanie się od kina problemowego, wymagającego skupienia. Emma jest ekranizacją lekką i przyjemną, która na pewno nie jeden raz wywoła uśmiech na waszej twarzy. Poznajemy główną bohaterkę, której charakter i sposób bycia świetnie oddane są przez zabiegi reżyserskie i drobne, aczkolwiek znaczące elementy filmu. Na początku jej sposób bycia może wydawać nam się nieco osobliwy, jednak chyba nie ma osoby, która nie polubiłaby głównej bohaterki. Dwugodzinny film przedstawia nam historię Emmy Woodhouse, próbującej swoich sił jako swatki, jednocześnie samej wzbraniającej się przed małżeństwem. Dziewczyna nie widzi się w roli małżonki, jednak nie przeszkadza jej to w swataniu ludzi z otoczenia. Droga do odkrycia przyjaźni i miłości, którą podążamy razem z nią podczas kolejnych minut filmu, wciąga nas całkowicie. Popełniane przez nią błędy i przeżywane rozczarowania budzą naszą frustrację i rozbawienie, razem z nią przeżywamy zawody miłosne i doceniamy więzy przyjaźni. To, co chyba najbardziej podobało mi się w tym filmie, to zmiana, jaka zachodzi w głównej bohaterce. Muszę przyznać, na początku nieco mnie irytowała, jednak to, kim się staje i jaką zmianę przechodzi… z egoistki staje się oddaną przyjaciółką. Nie sposób także nie docenić żartobliwej, humorystycznej – ale bez przesady i kiczu – formy całej adaptacji powieści i gry aktorskiej. Nawet w momencie kulminacyjnym filmu, gdy ważą się losy bohaterów, film zachowuje elementy humoru. To jeden z fajniejszych filmów kostiumowych, które widziałam w ostatnim czasie. Naprawdę polecam zobaczenie go i podzielenie się swoją opinią. Mam nadzieję, że spodoba wam się równie bardzo, jak mnie. https://www.youtube.com/watch?v=qsOwj0PR5Sk&ab_channel=FocusFeatures
