Na noże - recenzja

Na noże - recenzja

Na noże - recenzja 

 
Harlan Thrombey to odnoszący wielkie sukcesy pisarz, wydawca i głowa rodziny Thrombey’ów. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być rodzina taka, jak wiele innych – ciągle się kłócą, ale mimo wszystko kochają się. Jednak pod powierzchnią kryje się o wiele więcej, niż moglibyśmy przypuszczać.
 
Zazwyczaj punkt kulminacyjny w logicznej ścieżce przebiegu historii lub filmu ma miejsce gdzieś pod koniec, gdy lepiej poznaliśmy sytuację i dobrze znamy bohaterów. Tutaj wielkie emocje zaczynają się niemal na samym początku, gdy dzień po przyjęciu urodzinowym Harlana, na którym obecna była rodzina i jego pielęgniarka, główna bohaterka Marta Cabrera, znalezione zostaje jego ciało.
Choć wskazują na to poszlaki i twierdzi tak policja, która pojawiła się na miejscu, nikt nie może uwierzyć w to, że mężczyzna popełnił samobójstwo. A najbardziej wątpliwości te zdaje się podkreślać obecność prywatnego detektywa, zatrudnionego przez kogoś anonimowego do rozwiązania tej sprawy. W rolę detektywa Benoita Blanka wcielił się niepowtarzalny Daniel Craig, który nigdy nie rozczarowuje swoją grą i charyzmą aktorską. Z obsady nie należy pominąć też Chrisa Evansa, który również tworzy niezwykle wyrazistą kreację bohatera, granego w
filmie.
 
Rdzeniem historii jest odkrycie prawdy o śmierci Harlana Thrombeya, do czego dąży Benoit Blanc. W trakcie prowadzenia przez policję przesłuchań poznajemy dokładnie rodzinę zmarłego i motywy nią kierujące – i nagle okazuje się, że prawie każdy miał motyw, by zabić głowę rodziny. Detektyw zaczyna współpracować z główną bohaterką Martą – pielęgniarką i powierniczką wszystkich sekretów Harlana – która, w przeciwieństwie do reszty rodziny, nie czerpałaby korzyści materialnych ze śmierci mężczyzny. Była ona także dla Harlana jedyną prawdziwie bliską osobą, i jako jedynej ufał jej w kwestii rodzinnych sekretów. I co najważniejsze, w kwestii swojej fortuny. Choć wydawać by się mogło, że już w połowie filmu znamy prawdę… nic bardziej mylnego.
 
Jedna z ważniejszych rzeczy, które film może osiągnąć, to niebanalność. Brak kiczu, ciekawa, oryginalna akcja i prawdziwie zaskakujący przebieg wypadków to tylko początek listy plusów. Nie sposób nie docenić także niezwykłej pracy scenografów – dzięki nim obraz nabiera niezwykłego klimatu. Film przeznaczony jest głównie dla miłośników niebanalnych połączeń kryminału i dramatu, przeplatanego elementami komedii. Na noże na pewno nie rozczarowuje w tych aspektach. Jeśli ktoś uwielbia kryminały, związane z nimi to cudowne napięcie, towarzyszące dążeniom detektywów do odkrycia prawdy, wyrazistych bohaterów i nieoczywiste zbrodnie, na pewno się nie zawiedzie.
 
 
"Na noże"

reżyseria

Powiązane artykuły

HTML Button Generator