Mniej znaczy więcej
Czy minimalizm jest możliwy w czasach, gdy wszystkiego mamy „za mało”?
Minimalizm jako styl życia to fascynujący temat, który w ostatnich latach nabrał rozpędu. Współczesny świat oferuje nam wszystko i więcej, niż potrzeba. Ogromną rolę w tym „więcej” odgrywają technologie. To wszechstronne narzędzia marketingowe, zabiegające na różne sposoby o nasz czas, zainteresowanie, ba! kreujące nawet nasze potrzeby. Przecież, żeby usprawnić jakąś czynność, dobrze wyglądać, zdobyć informacje, aby być „szczęśliwym” – potrzebujesz tego konkretnego urządzenia czy aplikacji, A dowiesz się o tym, korzystając z portali, serwisów, oglądając film – wszystko po to, by zwrócić Twoją uwagę.
Jesteśmy programowani, aby uwierzyć, że więcej znaczy lepiej. To ma cię przekonać, że kupienie najnowszego modelu smartfonu, wysoka liczba obserwujących na Instagramie i mieszkanie w najpopularniejszej okolicy, jest gwarancją Twojego szczęścia.
To dążenie do „więcej” wszystkiego, aby olśnić, może dostarczyć nam tymczasowy pozytywny impuls. Niestety, na dłuższą metę ma to odwrotny skutek: ciągle gonimy za czymś i przestajemy doceniać, to co mamy. Paradoks polega na tym, że tęsknimy za cudem codziennych chwil, a czujemy niepokój i jesteśmy zestresowani.
Dlaczego?
Niekończące się pragnienie „więcej” zwykle wynika z potrzeby wypełnienia pustki. Na przykład, kiedy jesteśmy zestresowani, rzucamy się do pracy, jedzenia albo znajdujemy przyjemność w robieniu zakupów tylko po to, by oderwać uwagę – uciec od problemów i pokazać: „byłem tam, potrafię więcej, jestem idealny”, a jak nie, to odpowiedni filtr zniweluje zmęczone spojrzenie.
Trudno jest odpocząć i odstresować się, gdy toniesz w rzeczach i zobowiązaniach. Układając działania i porządkując przestrzeń fizyczną, uporządkujesz również swoją przestrzeń mentalną.
Zacznij od łatwych rzeczy. Pozbądź się ubrań, których nie nosisz, książek, których nie czytasz i bibelotów, które nie mają sentymentalnej wartości. Przejrzyj media społecznościowe i subskrypcje obserwowanych kanałów. Czy nadal wszystko jest dla Ciebie interesujące, czy Cię inspiruje, pobudza do kreatywności? A może zabiera niepostrzeżenie czas, gdy przewijasz kolejne rolki i podsycasz tylko poczucie nieuczestniczenia w czymś, niepodejmowania nowych wyzwań, bo ktoś już coś zrobił?
To idealny moment, aby uporządkować swoje życie, poznając zasady minimalizmu. Minimalistyczny styl życia oznacza pozbycie się tego, co zbędne, a pozostawienie tego, co nas buduje i wzmacnia. To jak detoksykacja organizmu: poprawia samopoczucie, zwiększa poziom energii i poprawia zdrowie
Oto kilka wskazówek na drogę do minimalizmu. Uwaga, choć zaczniemy z pozoru od rzeczy prostych, wyzwanie wcale nie musi być łatwe.
Nie nadawaj znaczenia posiadanym przedmiotom
Twój dobytek nie jest przedłużeniem ciebie, tylko rzeczami, które zgromadziłeś. Często ludzie przywiązują zbyt dużą wagę do rzeczy materialnych, które zawsze można wymienić. Powiedzenie: „nie zabierzesz tego ze sobą do grobu” jest jak najbardziej prawdziwe! W kluczowych momentach życia okazuje się, że najważniejsze są miłość, doświadczenia i wspomnienia. Nasi bliscy.
Przez większość czasu przywiązujemy się do przedmiotów materialnych, takich jak samochody, nieruchomości, biżuteria, gadżety i ubrania. Przywiązujemy się do swojego konta, które jest obrazem tylko części naszego życia, czasem podporządkowanej pracy zawodowej, a czasem budowania poczucia własnej wartości, niestety opartego o kaprysy internetowej popularności. Stąd możemy obserwować zmiany, które zachodzą na profilach. Na przykład dziewczyna, która interesuje się wizażem. Na początku jej plan polegał na tym, by makijaż podkreślał urodę, jednak w pogoni za oglądalnością dziś, gdy w modzie jest „miłość z wampirem”, jej makijaże zmieniają naturalną twarz w zombie.
Zapytaj siebie: dlaczego to mam, obserwuję, zapisuję? Pytaj siebie o Twój cel. Może chcesz mieć więcej czasu, żeby zacząć spacerować 30 min. dziennie? Precyzyjne odpowiedzi to dobry początek sukcesu.
Pozbądź się rzeczy, których nie potrzebujesz
Kiedy zaczniesz zdawać sobie sprawę, że wszystko, co posiadasz, można wymienić, łatwiej będzie Ci pozbyć się niepotrzebnych rzeczy. Najlepszym sposobem jest rozpoczęcie od małej przestrzeni. Na początek wybierz jedną małą przestrzeń, taką jak szuflada ze skarpetkami, szafka łazienkowa, skrzynka mailowa.
Aby pomóc sobie w decyzji, czy zachować coś czy nie, zadaj sobie pytanie: kiedy ostatni raz tego używałeś i jakie jest prawdopodobieństwo, że użyjesz ponownie. To zadziwiające doświadczenie, gdy odkrywamy, ile posiadamy niepotrzebnych przedmiotów i przyzwyczajeń, które zajmują tak dużo miejsca w naszym życiu.
Przed nowym zakupem spytaj siebie, czy potrzebujesz tego prawdziwie
Wielu z nas kupuje rzeczy w trybie autopilota z przyzwyczajenia, ponieważ media wmawiają nam, że potrzebujemy dużo więcej, niż faktycznie potrzebujemy, a kupowanie staje się po prostu nawykiem, który nas wpycha w masową konsumpcję.
Ważne jest, aby przemyśleć swoje nawyki zakupowe i uświadomić sobie, co kupujesz i jak często. Za każdym razem, gdy dokonujesz zakupu, miej to na uwadze i naprawdę przemyśl. Zastanów się, czy jest to coś, czego naprawdę potrzebujesz i będziesz używać. Wyłącz powiadomienia z aplikacji sklepów internetowych, tak, aby przestrzeń technologiczna nie dryfowała Twoich potrzeb w myśl kreowanych trendów. Potrzebujesz sukienki, butów, kosmetyków. Zastanów się, jakie kryteria miałyby spełniać te rzeczy: rozmiar, kolor, właściwości, sprawdź opinie o produkcie, wówczas okaże się, że nie tak łatwo sprostać naszym oczekiwaniom i nie kupimy czegoś „w impulsie”, a będzie to przemyślany zakup, wynikający z potrzeb.
Wybieraj przedmioty dobrej jakości
W dłuższej perspektywie wydawanie konkretnej kwoty na przedmioty wyższej jakości, które prawdopodobnie posłużą przez długi czas, jest lepszą inwestycją niż kupowanie tańszych przedmiotów niskiej jakości, które często trzeba będzie wymieniać.
W przedmioty, których używasz na co dzień, warto zainwestować, np. odłożyć więcej i kupić rower na wytrzymalszym osprzęcie. Kluczem do przystosowania się do minimalistycznego stylu życia jest redukcja, aby w większym stopniu cieszyć się tym, co się ma.
Pozbądź się bałaganu
Badania wykazały, że bałagan powoduje, że czujemy się przytłoczeni, niespokojni i przygnębieni oraz może być główną przyczyną stresu w naszym codziennym życiu. Zacznij od uprzątnięcia małych przestrzeni, takich jak stół kuchenny lub półki nad łóżkiem, w których często gromadzimy mnóstwo drobiazgów, takie „przy-da–się”, niepotrzebnych listów lub czasopism. Zacznij od małych rzeczy i rozszerz to w całym domu, a szybko będziesz miał dom wolny od bałaganu. Porządek wokół nas wzmacnia nasze zdrowie psychiczne, a przez to i układ odpornościowy. Jesteśmy zdrowsi i duchem i ciałem.
Zrób to dla siebie
Celem jest stworzenie przestrzeni, by móc oddychać pełną piersią. Mniej rzeczy, mniej rozpraszających aktywności (scrollowania internetowych mediów, reagowania na każde powiadomienie), oznacza dla nas mniej niepokoju, a więcej czasu i energii, aby skupić się na tym, co ważne.
Niektórzy zalecają porządkowanie przez 15-30 minut dziennie, poświęcanie konkretnego czasu na konkretne czynności związane z Internetem. To, co ma znaczenie, to aby zacząć od tych 15 minut, od np. wyłączenia lub przejścia na tryb samolotowy na smartfonie. To wcale nie jest tak łatwe, jak się zdaje w pierwszej chwili. Warto przygotować sobie narzędzie pomiaru naszego napięcia-przyzwyczajenia. Za każdym razem, gdy tylko „złapie nas” chęć zajrzenia w ekran (która godzina, a może jednak coś dzieje się ważnego i powinnam włączyć urządzenie) – postaw na kartce kreskę. Liczba kresek po upływie wyznaczonego czasu niech będzie wskazówką, jak bardzo „bycie dostępnym” non-stop stało się naszym nawykiem i wprowadza chaos w codzienność.
Kiedy mamy mniej „do zrobienia” i mniej rzeczy, zaczynamy postrzegać to, co nas otacza jako bardziej wartościowe. Lepiej organizujemy czas i przestrzeń, po pewnym czasie to, co było dla nas trudne staje się naturalne, bez problemu dokonujemy selekcji (czynności, przedmiotów) i z większą świadomością wybieramy to, co „zapraszamy” do naszego życia.
Uporządkowanie działań i przestrzeni odzwierciedla wartości, które są dla nas ważne. A kiedy nasz świat jest zgodny z wartościami, o wiele łatwiej jest prowadzić minimalistyczny styl życia. I tu koło się zamyka i napędzamy zmianę w życiu.
Mniej aktywności w technologiach (zabijaczy czasu, odstresowaczy – jak tego nie nazwiemy), to większa świadomość czasu, który np. przeznaczamy na media społecznościowe.
Mniej rzeczy, przedmiotów, to również więcej czasu.
Oczywiście, życie jest dynamiczne i choć dajemy z siebie wszystko, nie od razu przejdziemy w stan uporządkowanego minimalizmu. Warto jednak podjąć wyzwanie, aby mieć przynajmniej jeden dzień w tygodniu wolny od technologii, a poświęcony bliskim i ważnym dla nas osobom. Zobacz, dokąd Cię to zaprowadzi. Mniej znaczy WIĘCEJ, przede wszystkim więcej Ciebie dla siebie i Twoich bliskich.
Powodzenia w odgruzowywaniu każdej przestrzeni życia!
Ola Gil #zofiagam
Źródła:
- David Perlmutter, Austin Perlmutter, Kristin Loberg, Mózg na detoksie. Oczyść swój umysł, by sprawniej myśleć, wzmocnić relacje i znaleźć szczęście, Sensus 2023
- Joshua Becker, Im mniej, tym więcej, Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2017
- Yamashita Hideko, Jak posprzątać, by oczyścić swoje serce i umysł, Wydawnictwo Literackie, 2017
- How to Embrace Minimalism in Everyday Life, Healthy Lifestyle, 2022 TheLifeCo Int.