Życie jest zasadniczo czymś prostym i skondensowanym. Rodzisz się, żyjesz i umierasz. Ale nawet rzeczy najprostsze przestają być takie, jeśli przyjrzeć się im z uwagą. Bo zanim człowiek się urodzi, szmat historii w jego życiu już się wydarzy, i to absolutnie spektakularnej. I po tym, jak umrze, też ponoć wiele się dzieje. To są te okładki życia, o których nikt jeszcze nie opowiedział, bo ludzki umysł tych doświadczeń ogarnąć wciąż nie może. A do tego mamy jeszcze środek: „…żyjesz…”. Kwintesencja – przynajmniej z naszego obecnego punktu widzenia. Ten krótki wyraz może być wypełniony tak różną treścią! Radością, zachwytem, niepewnością, obawą i beztroską, miłością i nienawiścią, walką i pokojem, narodzinami i śmiercią, łagodnością i rozpaczą. To nigdy nie jest proste, choć zawsze nieubłaganie w ruchu, przychodzi i odchodzi, jak fala – i warto o tym przemijaniu pamiętać. Wydaje się, że w życiu nic nie trwa wiecznie. A może jednak? W animowanym filmie ze studia CFG, pod polskim tytułem: Ćwir-ćwir (ros. Czik-czirik), to pytanie wisi jak niemy dzwon. Ścieżkę do filmu znajdziecie pod tekstem. Autorką animacji jest debiutująca tym dziełem Rosjanka Żanna Bekmambetowa. W przejmujący, symboliczny sposób próbuje w nim pokazać, o co chodzi / idzie / biega w życiu (niestety, to tylko polska gra słów, nieobecna w j. rosyjskim). Żeby nie zdradzać zbyt wiele, napiszę jedynie, że rzecz dotyczy sztuki chodzenia po linie. Zajrzyjcie i dajcie się poruszyć. W tym niezwykle dla Europy trudnym czasie pozwólcie sobie doświadczyć czegoś wzruszającego i delikatnego od Rosjanki. Podejmijcie jej artystyczną propozycję spojrzenia na ludzkie życie, jego istotę i sens. Poszukajcie odpowiedzi, kierowani jej obrazem. Może dzięki temu w Was, tak jak i we mnie, otworzy się przestrzeń i zgoda na doświadczanie – na to, by życie przepływało przez nas bez względu na swoją treść i nasze oczekiwania. Może obudzi w Was odważne pragnienie, by zawsze choć jedną stopę mieć bosą na ścieżce życia. Bo nie da się być blisko, nie da się odczuwać – bez ryzyka, że coś nas obetrze, poparzy, zrani. Idźcie przez życie choć jedną stopą boso, by ta podróż mogła Was kształtować, rzeźbić, zmieniać. Czynić pięknym. A tak na marginesie: jak myślicie – kim jest wróbelek? https://www.youtube.com/watch?v=O6RWNh8bojk
