pixabay.com

Budżet studentki

Budżet studentki

 

Pamiętam siebie z czasów studenckich: nie pochodziłam z zamożnej rodziny, która co miesiąc przelewałaby mi na konto okrągłą sumę na wszystkie potrzeby. Musiałam zdobyć te pieniądze sama. Dorabiałam więc korepetycjami (z przedmiotów ścisłych, przygotowywałam uczniów do egzaminów gimnazjalnych), opiekowałam się dzieckiem, dorabiałam w ochronce dla dzieci. To wszystko dało mi pewną stabilizację finansową. Bez szaleństw, ale też bez rezygnowania z okazjonalnych przyjemności.

Zatem, myśląc o samodzielności finansowej na studiach, przyjrzyj się takim propozycjom:

1.     Jeśli studiujesz w mieście, w którym nie mieszka twoja rodzina – postaraj się o miejsce w akademiku. To na pewno zmniejszy koszty mieszkaniowe.

2.      Możesz starać się o tzw. stypendium socjalne (około 1000 zł), ze względu na odległość od domu, sytuację rodzinną (np. jesteś z rodziny wielodzietnej i rodzice mają na utrzymaniu jeszcze kilkoro twojego rodzeństwa) czy inne powody.

3.      Spręż się i daj z siebie wszystko, a za wysoką średnią możesz otrzymać stypendium naukowe w kolejnym roku. To dodatkowa kwota, która zasili twój studencki budżet (średnio od 700 zł do 1300 zł) i uniezależni cię od rodziców. Przy okazji rodzice zobaczą twoją odpowiedzialność i gotowość do samodzielnego życia.

4.      Dodatkowe źródła zarobku: opieka nad dziećmi (w miastach akademickich roi się od młodych rodziców, szukających opiekunek dla swoich maluchów popołudniami lub wieczorami), udzielanie korepetycji z przedmiotów, w których jesteś dobra, sprzątanie biur, mieszkań i wiele, wiele innych możliwości.

Skoro już nieco usamodzielniłaś się finansowo, trzeba teraz pomyśleć nad wydatkami. W tej kwestii trzeba się trzymać pewnych zasad, byś pod koniec miesiąca nie musiała pożyczać na tzw. „życie”.

1.      Koszty stałe, czyli:

- opłata za akademik, wynajęty pokój lub mieszkanie. Tę kwotę MUSISZ co miesiąc odłożyć, bo to jest coś, co jest niezbędne do twojego samodzielnego życia. Jeśli wynajmujesz mieszkanie, musisz też szacunkowo wiedzieć, ile będziesz potrzebowała pieniędzy na rachunki za gaz, prąd, wodę, czynsz, Internet etc. Pamiętaj, że te koszty czasem są wliczane do czynszu (na przykład woda), a czasem rachunki przychodzą co dwa miesiące (prąd) lub pod koniec okresu rozliczeniowego (ogrzewanie). Niepewne są więc pierwsze miesiące, kiedy nie wiesz, jak wysokie będą rachunki, ale możesz zapytać koleżanek, które mieszkają w tym mieszkaniu dłużej albo mają doświadczenie z poprzednich lat.

- Bilet komunikacji miejskiej. MUSISZ go kupić i ten koszt uwzględnić w budżecie. Bilet będzie ci potrzebny, by poruszać się po mieście komunikacją publiczną bez ograniczeń. Sprawdź, czy nie będzie korzystniej dla ciebie wykupić taki bilet na kilka miesięcy, zamiast na tylko jeden.

- Jedzenie: również opłata za abonament w stołówce, jeśli się na taki zdecydujesz. Jeśli chcesz gotować sama w domu/akademiku, oblicz, ile zjadasz codziennie, policz ile potrzebujesz dziennie na swoje wyżywienie i pomnóż to przez liczbę dni w miesiącu.

- Rachunek za telefon! Może sprawdź, czy są jakieś ciekawe oferty dla studentów? Może byłabyś w stanie zmniejszyć trochę ten koszt?

- Koszt materiałów papierniczych itp., licząc usługi ksero etc. Korzystanie z bibliotek jest bezpłatne, ale już robienie kopii książek, które nie są wypożyczane, kosztuje. Przeznacz na to jakąś kwotę w miesiącu. Najwyżej, gdy nie skorzystasz z niej – przesuniesz sobie te pieniądze na inny cel.

- Wyjścia z przyjaciółmi. Spróbuj wygospodarować jakąś sumę na wyjścia z przyjaciółmi: kino, klub studencki, wyjazd za miasto. Przecież nie samym studiowaniem żyje człowiek!

- Wyjazdy do domu rodzinnego. Rodzice (i rodzeństwo, jeśli je masz) na pewno chętnie posłuchają na żywo, co u ciebie. Zaplanuj co najmniej jeden wyjazd na weekend do rodziny. Odłóż pieniądze na bilety. A w domu na pewno mama przygotuje ci jakieś smakołyki, do wzięcia z powrotem do akademika. To trochę zaoszczędzi ci wydatków na jedzenie. A może ktoś kochany wsunie do twojej kieszeni drobną kwotę na „nieprzewidziane wydatki”? Byłoby miło.

2.      Koszty dodatkowe, czyli to wszystko, co nie jest ci potrzebne co miesiąc, ale jednak czasem się zdarza. Może nowa torebka, bo stara się zepsuła od noszenia ciężarów? Leki, bo niestety czasem dopada nas jakieś przeziębienie, elegancka bluzka na egzaminy, bo stara się poplamiła… A może spontaniczny wyjazd w góry lub nad morze po wyczerpującej sesji? Spróbuj odłożyć jakąś kwotę co miesiąc na takie nieprzewidziane wydatki.

W sieci jest mnóstwo szablonów do planowania wydatków. Zobacz na tej stronie, może któreś przypadną ci do gustu? Możesz je też dowolnie modyfikować – według swoich potrzeb.

Powodzenia! Na początku może być trudno, ale nie poddawaj się. Wchodzisz dopiero w dorosłe życie. Nie popełnia błędów tylko ten, który nie próbuje!

Powiązane artykuły

HTML Button Generator