Czy idol to ideał?

Czy idol to ideał?

Świat jest pełen rzeczy, ludzi czy sytuacji, które mogą nas inspirować i pobudzać naszą wyobraźnię do twórczego działania. Oprócz przedmiotów i zjawisk, które nierzadko powodują w nas zdrowy zachwyt, coraz częściej dostrzegamy w ludziach cechy, które są dla nas atrakcyjne lub konkretne ich zachowania, które budzą w nas podziw. Dziś kilka słów o tzw. idolach, czyli czy warto ich mieć i co z nich czerpać? Pomimo pozorów to nie taka łatwa sprawa, jak mogłoby się wydawać. Dobry wybór to już więcej niż połowa sukcesu, bo jeśli idol będzie odpowiedni, to i jego naśladowanie będzie przynosić dobre owoce. A jaki to „odpowiedni idol”?
 

Wybór idola

 
Przy wyborze osoby, którą chcemy się inspirować warto zwrócić uwagę na to, co lub kogo ona sobą reprezentuje. W dobie promowanego coraz szerzej perfekcjonizmu, szczególnie na portalach społecznościowych, nie jest łatwo pozostać obojętnym na to co widzimy, pozostać sobą, a nawet coraz  trudniej nam czuć się dobrze we własnym ciele. Czasem nawet możemy nie zauważyć, że ktoś lub coś stało się wyznacznikiem naszego dobrego samopoczucia. Wtedy raczej nie możemy mówić o dobrych skutkach inspirowania się, zaczyna to przypominać podświadomą potrzebę przyporządkowania się, tylko po to aby poczuć się wartościowym człowiekiem. Pułapką jest także to, że w idolu nie zauważamy jego wad, często jawi się nam jako osoba wręcz idealna. Istnieje duże ryzyko, że od naszego idola przejmiemy także (być może nieświadome) jego niedobre cechy, bo tak bardzo będziemy chcieli być do niego podobni. Oczywiście nie zaprzeczam, że są na tym świecie osoby, którymi warto się inspirować. Dla jednych wzorem postępowania będą odważni żołnierze, roztropni dowódcy, którzy nierzadko oddawali swoje życie w imię wyższych wartości, dla innych osób idolem będzie wysoko postawiona osoba, która swoimi dobrymi czynami przyczyniła się do szerzenia pomocy potrzebującym. Mogą to być także święci, którzy przykładem swojego życia ukazywali, że warto kierować się tym, co nie przemija, aż po naszych najbliższych, którzy na co dzień dają przykład pięknego kroczenia drogami tego świata. Bo twoje wybory mówią o tym, jaki i kim jesteś.
 

Nie zatracić siebie

 
Jak czerpać inspirację z innych i ich naśladować, jednocześnie nie zatracając w tym samego siebie?  Na początku warto uświadomić sobie, że każdego zwyczajnego dnia mamy okazję stać się takimi małymi bohaterami dla innych. Za sprawą całkiem małych rzeczy, jak pomoc potrzebującemu, poświęcenie czasu osobie samotnej, szczera rozmowa i wsparcie osoby smutnej. Wierzę w to, że w ludziach drzemią niemałe pokłady dobra, o których istnieniu jednak tak szybko zdarza nam się zapominać. Następnie należy pamiętać, że każda z tych osób oprócz swojego piękna, ma także słabe strony. Nie warto więc na siłę upodabniać się do innych, ale raczej  zainspirować się ich dobrymi  cechami, próbując wprowadzać je w swoje życie. Warto pamiętać, że jesteśmy różni, mamy odmienne zainteresowania, talenty - i to jest piękne. Moim zdaniem smutne byłoby, gdybyśmy niczym się nie wyróżniali i wszyscy ślepo podążali za jednym utartym schematem.
Do rzeczy wyższych zostałem stworzony i dla nich pragnę żyć. (św. Stanisław Kostka)
Na koniec, ale tak naprawdę to na samym początku, warto byłoby zastanowić się czy naszym pierwszym i najważniejszym „idolem” (Ideałem) nie powinien być On?
 

Najdoskonalsza doskonałość, pełnia Miłości, nasz Stwórca.

 
Z takim idolem ścieżka naszego życia często nie będzie usłana różami, bo naśladowanie Go to dla nas nie lada wyzwanie, ale czy jest ktoś inny, kto potrafi obdarzyć cię wieczną radością?

Powiązane artykuły

HTML Button Generator