Jeśli właśnie przetrząsacie Internet w poszukiwaniu spektakularnych metod, które pomogą Wam opanować język obcy w tydzień, to, niestety, muszę Was rozczarować – nie istnieją. Żadne słowniki włożone na noc pod poduszkę nie są skuteczne. Nauka języka to proces dość żmudny i wymagający sporej motywacji i zdeterminowania. Ale przecież trudno nawet wyobrazić sobie, że nie potrafimy się dogadać za granicą – znajomość obcego języka to konieczność. Na dobrą sprawę powinniśmy porozumiewać się biegle w co najmniej dwóch, trzech językach obcych. Jak to zrobić? Czy można nauczyć się języka obcego samodzielnie, bez zapisywania się na kosztowne zajęcia dodatkowe? Otóż tak.
Motywacja kluczem do sukcesu
Zacznijmy od motywacji – to klucz do sukcesu. Chodziłam do liceum w czasie, kiedy wyjazdy za granicę nie były tak popularne jak współcześnie. Do Londynu jeździło się autobusami, a nie latało samolotem jak teraz. Moja koleżanka pierwsze wakacje licealne spędziła pracując tam jako babysitter. Jej historia to błyskawiczny kurs angielskiego, ponieważ Marta szczęśliwie (bo z wzajemnością) zakochała się w pewnym londyńczyku. I koniecznie musiała z nim na każdy temat porozmawiać. Nie namawiam Was tutaj, byście z marszu szukały interesujących obcokrajowców – chodzi tylko o wzniecenie iskry, która zapali Was do nauki. Może to być ciekawa wakacyjna praca, zaplanowana wycieczka, udział w projekcie międzynarodowym albo rejs dookoła świata.
Nauka słówek
Po drugie – im więcej obcych wyrazów się nauczycie, tym bogatszy będzie Wasz język. Jeśli nie znasz nazw „lodówka” albo „papier toaletowy” po szwedzku – naklej te wyrazy na odpowiadające im przedmioty. Często uczymy się słów, które nijak mają się do codzienności. A przecież lepiej jest zacząć naukę od poznania otoczenia. Czy wiesz, jak w obcym języku nazwać wszystkie sprzęty, których codziennie dotykasz? Na które codziennie patrzysz? Jeśli nie znasz – to poznaj i w widocznych miejscach doczep karteczkę z nazwą. W najgorętszym naukowo okresie mój pokój był wytapetowany od podłogi po sufit. Jeśli starczy Wam weny, możecie każdą karteczkę zilustrować rysunkiem. Im śmieszniej, tym skuteczniej.
Powtarzaj całe frazy
Po trzecie – skup się na powtarzaniu całych fraz w obcym języku. Zdania po zdaniu. W księgarniach jest dostępnych wiele kursów z płytami, które opierają się właśnie na tej metodzie. Dla opornych licealistek polecam wręcz kurs dla blondynek Pawlikowskiej (którego zaletą jest atrakcyjna cena). Powtarzaj całe zdania i frazy do skutku – potem przechodź do następnych. Na początku Twoje powtórki mogą wydać się niezgrabne, z czasem będą brzmieć coraz lepiej – chodzi przecież o to, by nie wstydzić się mówienia. Błędy będą się pojawiać, oczywiście – pamiętaj jednak, że nie popełnia ich tylko ten, który nic nie robi. Głowa do góry – uśmiechnij się – i powtarzaj dalej.
Jak najwięcej słuchaj
Po czwarte – i tutaj czas na przyjemności. Słuchaj jak najwięcej wypowiedzi w obcym języku. Co więcej, nie musisz wcale koncentrować się na słuchaniu – ważne, że w tle będzie obecny obcy język, jego melodia. W dobie Internetu łatwo jest znaleźć odpowiednią audycję, która codziennie będzie Ci towarzyszyć w nauce języka. Dalej, gdy oglądasz film, zrezygnuj z napisów po polsku – jeśli będzie to zbyt trudne, obejrzyj go najpierw z lektorem (napisami), a potem bez nich. Film musi być porywający – bo wtedy nauka stanie się atrakcyjna. Czy widziałaś już serial „Wiktoria” ? Warto go zobaczyć choćby ze względu na piękne stroje królowej.
Bywaj na zagranicznych portalach
Dużo czytaj i w tym celu koniecznie zacznij bywać na zagranicznych portalach – tam szukaj informacji związanych ze swoimi zainteresowaniami. Wystarczy chwila dziennie. Wybieraj zagraniczne czasopisma i książki - jeśli jesteś szczęśliwą posiadaczką czytnika, nauka będzie jeszcze prostsza. Znajdź przyjaciela za granicą i mailuj z nim regularnie. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. A jeśli chciałabyś dostawać prawdziwe listy lub pocztówki np. z Peru, możesz zapisać się na przykład na www.postcrossing.com.
Nie wychodź z domu bez fiszek
Na koniec dobra rada - nie wychodź z domu bez fiszek w kieszeni. Jeśli poznasz codziennie 5 nowych słów lub zwrotów – w skali roku będzie ich już całkiem sporo, prawda? Bo z nauką języka jest tak jak z życiem. Gdy przestajemy się uczyć – to, niestety, zaczynamy się cofać. Ale powiem Wam coś – warto iść do przodu.