Lek na lęk

Lek na lęk

Lęk to stan emocjonalny, który podobnie jak depresja coraz częściej jest diagnozowany, szczególnie wśród nastolatków oraz młodych osób. Badania przeprowadzone w Polsce i za granicą wykazały, że pandemia Covid-19 znacznie zwiększyła poziom lęku i nasiliła występowanie depresji. Jest to zrozumiałe, przyjmując, że lęk wywołany jest przez przewidywane wewnętrzne lub zewnętrzne niebezpieczeństwo. Jest to naturalny mechanizm, wywołujący reakcję walki lub ucieczki, który pomagał naszym przodkom unikać licznych, czyhających na nich zagrożeń i drapieżników. Jednak w dzisiejszej rzeczywistości coraz mniej zewnętrznych realnych niebezpieczeństw czai się w krzakach, a lęki często przybierają formę abstrakcyjną. Częściej zdarza się, że ktoś doświadcza objawów chronicznego lęku, nie będąc nawet świadomym, że lęk jest ich przyczyną. Lęk jest skutecznym hamulcem, powstrzymującym nas od działania. Pierwotnie było to bardzo funkcjonalne, na przykład lęk wysokości ma powstrzymać cię od zbliżania się do krawędzi skarpy, co zwiększa Twoje szanse na przetrwanie. Jednak mózg boi się zmiany. Efekt? Lęk może być przeszkodą do podjęcia ważnej decyzji, takiej jak np. zmiana pracy czy kierunku studiów. W XXI wieku wykształcił się tzw. FOMO (Fear of Missing Out), oznaczający lęk przed tym, co nas omija. Sama często doświadczam tego stanu wobec Internetu, dającego przytłaczający bezmiar możliwości i niekończących się wydarzeń na social mediach.

Co więc powinniśmy robić? Jak radzić sobie z lękiem?

Na początek dobrze jest uważnie zidentyfikować swoje lęki. W skomplikowanej siatce relacji międzyludzkich i zaawansowanych technologii wiele naszych obaw może być niezasadnych lub wynikać z fałszywych założeń. Dlatego też po określeniu lęków warto przeprowadzić ich racjonalną, chłodną analizę. Można zadać sobie pytania, które skłonią nas do refleksji nad tym, czy lęk rzeczywiście jest uzasadiony, czy nie powstrzymuje nas od rozwoju, czy najczarniejszy scenariusz może nam rzeczywiście zaszkodzić, co jest ważne w tej sytuacji itp. UWAGA: podczas analizy najprawdopodobniej będzie trzeba zmierzyć się z emocjonalną reakcją na racjonalne argumenty, czym nie należy się zrażać. Celem jest uporanie się z uprzedzeniem do zmiany, które opiera się na założeniu, że przy braku działań nasza sytuacja pozostanie bez zmian. Jest to założenie równie nieracjonalne jak to, że zmiana przyniesie negatywne skutki. Świadomość, że nic nie jest stałe i że można pewne rzeczy w życiu odpuścić, to ważna praktyka w walce z lękami. Uczy nas, że nic na tym świecie nie jest do końca przewidywalne i nie warto przywiązywać się do niczego jak do słupa. Lepiej analizować inne możliwości i rozpatrywać je jako elementy mojej przyszłości, niekoniecznie opierając się na opinii osób postronnych. Ponadto, przewlekłe lęki czy stany depresyjne to sygnały wysyłane przez nasz organizm. W sytuacji, gdy stają się dla nas uciążliwe, warto zastanowić się nad ich przyczynami i starać się niwelować je. Nie jest to łatwe i może być potrzebna przy tym pomoc specjalisty. Nie bez przyczyny jedną z najczęściej pojawiających się fraz w Piśmie św. (szczególnie w Nowym Testamencie) są różne formy zdania: „Nie lękaj się!” Dlaczego? Bo właściwie przeżywana tożsamość dziecka Bożego uwalnia nas od lęków. Jeśli za Ojca mamy dobrego i wszechmogącego Boga, a Chrystus oddał życie, pokonując naszego największego wroga, czyli śmierć, to czegóż jeszcze moglibyśmy się obawiać? Jak pisze św. Jan: W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości (1 J 4, 18). To ogromne wyzwanie rzucone chrześcijanom, aby uczyć się przeżywać życie jako ukochane dziecko Boga, a nie tylko wiernie odmawiać „Ojcze nasz...” Dla mnie to także trudne, ale z każdym dniem staram się coraz bardziej przyjmować miłość Boga, którą mogę potem dzielić z innymi.

Powiązane artykuły

HTML Button Generator