Z natury smutni

Z natury smutni

Są ludzie z natury pozytywni. Pełni radosnego nastawienia do życia, mający wiecznie uśmiech na twarzy, zarażający swoim śmiechem i wesołością. I są też ludzie smutni – melancholijni, ozdobieni zamyślonymi oczami i refleksyjni. Sama jestem jedną z tych osób! I dziś chciałabym Ci o tych z natury smutnych osobowościach opowiedzieć. Na początku chcę tylko wspomnieć o trzech naprawdę ważnych rzeczach. Po pierwsze, mówiąc o ludziach smutnych – używam przez siebie nadanej nazwy określającej  pewien typ osobowości. Nie mam na myśli osób borykających się z problemami czy depresją. Po drugie, świat nie jest czarno-biały, a pełen przeróżnych odcieni szarości – nikt nie jest tylko smutny, ani tylko radosny. Ludzie są pięknie skomplikowani, pełni świateł i cieni. Po trzecie, poruszam ten temat, ponieważ dla mnie zaakceptowanie mojej osobowości było bardzo ważnym krokiem w zrozumieniu i pokochaniu samej siebie – i wierzę, że jest więcej osób, które dzisiaj w tej podróży również odnajdą siebie.

Obserwuj

Ludzi smutnych z natury łatwo jest rozpoznać. Wystarczy ich chwilę poobserwować. W momentach zamyślenia, gdy spacerują gdzieś po ścieżkach swoich myśli i wyobraźni, ich twarz nabiera smutnego wyrazu, oczy zachodzą lekką mgłą, czasem błyszczą jakby łzami lub ich wspomnieniem. Zawsze myślałam, że to źle być smutną. Bo gdy tak się zamyśliłam, ktoś życzliwy pytał, „czy wszystko w porządku? Bo taka smutna siedzisz”. Ale kiedyś zrozumiałam, że ja lubię te momenty refleksyjne po wesołym spotkaniu. Lubię, gdy historia tragiczna mnie wzrusza i zajmuje moje uczucia i myśli. I lubię te spacery we mgle, i wspomnienia chwil, które już nie wrócą. Lubię mój smutek, tak samo jak lubię moją radość. Zrozumiałam, że melancholia to część mnie i przestałam walczyć ze swoją naturą. Wręcz przeciwnie – pozwalam sobie czuć się sobą, bo paradoksalnie, moja smutna natura sprawia, że jestem szczęśliwa.

Czy znasz siebie?

Czasem nasze wnętrze nie jest oczywiste. Bywamy nieszablonowe, nad wyraz skomplikowane, trudne do rozgryzienia. Dlatego tak ważne jest, by cierpliwie poznawać samą siebie. Po kroku, bez pośpiechu, z czułością i delikatnością, wyrozumiale. Bo tylko wtedy, gdy znamy i kochamy siebie, mamy możliwość w pełni zrozumieć i pokochać innych.

Powiązane artykuły

Jak radzić sobie ze stresem

Jak radzić sobie ze stresem

Emocje... Jak z nimi nie zwariować?

Emocje... Jak z nimi nie zwariować?