Zresetować radość

Zresetować radość

Czy łatwo dziś odnaleźć w sobie radość życia? Może ktoś powie, że okoliczności nie są sprzyjające. Wiele spraw, które nas otaczają, nie służą temu, byśmy czuły się spełnione, szczęśliwe, spokojne… Ale czy wszystko zależy od tych czynników zewnętrznych?  Czterdzieści procent Ostatnio przeczytałam wyniki badań wyjaśniające, co decyduje o moim poczuciu szczęścia. Otóż współczynnik szczęścia zależy w połowie od genów, w 10% od okoliczności, natomiast aż 40% od naszych myśli i czynów. Całe 40% zależy wyłącznie od nas! W pierwszej chwili pomyślałam, że to mniej niż połowa, na większość nie mamy wpływu. Jednak zdecydowanie lepiej spojrzeć w ten sposób, że przecież to aż 40%.  Przesterować mózg na radość Badania wykazały, że istnieje kilka prostych dróg do prowadzących do szczęścia: wdzięczność, okazywanie dobroci innym, utrzymywanie relacji towarzyskich, medytacja i stawianie celów. Zauważyłyście, że łatwo przyzwyczajamy się do rzeczy, które nas uszczęśliwiają? Nasze mózgi szybko się nudzą. Badania pokazują, że warto myśleć o tym, jakie byłoby życie bez rzeczy i ludzi, którzy są dla nas ważni. Poświęćmy czas na to, by dostrzec sprawy, za które jesteśmy wdzięczne. Im więcej myślimy o wdzięczności, o dobru, które nas spotyka, tym stajemy się szczęśliwsze. Natomiast gdy ciągle rozmyślamy o sprawach trudnych, drażniących, rośnie w nas poczucie nieszczęścia. Dziś o to nietrudno: ilu ludzi z napięciem obserwuje wzrost zachorowań na COVID, z niepokojem śledzi kolejne wiadomości i pogrąża się w coraz większym smutku i lęku. A zamiast tego wystarczy więcej czasu poświęcić na to, by „zresetować” swoją radość przez rozmyślanie o dobrych wydarzeniach i przeżywaniu ich ciągle od nowa, by odżywało w nas poczucie szczęścia i wdzięczności. Co jeszcze? Poczucie zadowolenia z życia rośnie poprzez okazywanie dobroci i życzliwości innym – naukowcy w tej kwestii potwierdzają naukę Jezusa: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35). A medytacja? Modlitwa, wyciszenie się, skupienie się na tym, co poza nami, rodzi w naszych sercach pokój i radość. Kolejna droga do osiągnięcia szczęścia to umacnianie więzi i kontaktów społecznych. Dbajmy o nie, mimo wkradającej się w kolejne zakamarki naszej egzystencji pandemii. Dzięki więzom z innymi ludźmi otrzymujemy wsparcie i otuchę. A stawianie sobie celów? Skoncentrowanie się na punkcie docelowym odsuwa od nas smutki, pozwala zwalczyć trudności. My, chrześcijanie, mamy najważniejszy cel: „pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie” (Flp 3, 14). Zachęcam Was do skoncentrowania się na tym, co naprawdę daje szczęście, do wytrwałego kroczenia drogami do niego prowadzącymi. Przesterujmy się na radość!  

Powiązane artykuły

HTML Button Generator