Czy to, jak się ubieram, wpływa na to, jak chłopak mnie traktuje?

Czy to, jak się ubieram, wpływa na to, jak chłopak mnie traktuje?

Niechby spróbował! – zagrozi niejedna zaangażowana w klimaty równouprawnienia kobieta. Przyjęło się, że wyciąganie wniosków ze sposobu ubrania dziewczyny jest nie tylko niestosowne i powierzchowne, ale seksistowskie. Stwierdzenie: „Kobieta ma prawo ubierać się, jak chce i czuć się bezpiecznie” – ma zamykać usta wszystkim.
 

A to, jak on się ubiera, ma wpływ na to, jak ty go postrzegasz?

No dobrze, a czy to, jak on się ubiera, ma wpływ na to, jak Ty go traktujesz? Prawdopodobnie tak, nawet jeśli nie jesteś tego świadoma. Ubiór i w ogóle sposób prezencji to kod sygnalizacyjny, który działa niezależnie od tego, czy chcemy, czy nie. Coś sygnalizujemy, nawet nie zastanawiając się nad tym. A klimat tabu wokół tego tematu sprawia, że o cudzych wnioskach na swój temat możesz się nie dowiedzieć.
Która z nas słyszała w dzieciństwie: „Jak cię widzą, tak cię piszą”? Jak chciałabyś być postrzegana? Żeby podjąć świadome decyzje, dotyczące sposobu ubierania się, dobrze przemyśleć sobie podstawową sprawę: ubrania powstały, żeby zasłaniać, i to w kilku celach. Ochrona przed zimnem i gorącem, warunkami pogodowymi, przed możliwością uszkodzenia mechanicznego – to absolutna baza. Ale lubimy ją czasem naruszyć (przy okazji robiąc sobie krzywdę, na przykład przeziębiając układ moczowy czy powodując problemy ze stawami w imię mody na odsłanianie). Człowiek nie byłby sobą, gdyby nie dorobił do tej bazy warstw związanych z kulturą: informowania o statusie, roli, przynależności. Mogą być bardzo subtelne, ale są czynniki niezmienne i wokół nich jest niewiele kontrowersji – przynajmniej w porównaniu z wątkiem seksualnym.
 

Ubiór a płeć

Dorośli ludzie na poziomie biologicznym są dla siebie źródłem bodźców seksualnych i informacji o takim charakterze. Część z nich jest pożądana, np. makijaż służy do upiększania i nadawania wyglądu, związanego z młodością i płodnością: podkreślone oczy, usta o wyraźnym kształcie, zarumienione policzki, tuszowanie zmarszczek, nierówności, asymetrii… Część natomiast nie – i dotyczy to obu płci. Okrycie ciała strojami w całym bogactwie form odnosi się do płci i do tego, na co chcemy zwrócić uwagę patrzącego. Jeśli odkrywamy lub podkreślamy części ciała, związane z podstawowymi różnicami pomiędzy płciami albo kojarzące się z czynnościami seksualnymi (np. to, co w reklamie często nazywa się „kuszącym” rozcięciem czy „budzącym wyobraźnię” zamkiem, dekoltem itp.), zapraszamy cudzą, nawet mimowolną uwagę, do bycia potraktowaną jako obiekt seksualny.
 

Ubiór to silny bodziec dla chłopaków

Pisząc to w epoce biurowych fig z cekinami (to clickbaitowy wątek) proszę się o niezrozumienie… Tak, można się opatrzyć i na pewne rzeczy w ogóle nie zwracać uwagi. Ogólnie jednak dziewczyny wycinają ze świadomości to, jak silnie oddziałują na płeć przeciwną. Często nie są też świadome, że są obserwowane nie tylko przez rówieśników, ale i przez starszych mężczyzn, co oznacza, że skąpe ubranie stwarza przestrzeń dla zwykłego podglądactwa.
Faceci zwykle są tego świadomi – a ich reakcje dzielą się na dwie grupy. Jedna to puszenie się „trofeum” (odkryta kobieta umożliwia demonstrowanie innym mężczyznom, co jest w zasięgu takiego jak ja „samca Alfa”). Druga: oburzenie czy niesmak związane z tym, co postrzegają u dziewczyny jako gotowość do wysyłania informacji do obcych o posiadanych wdziękach. Świetnie, jeśli są na tyle otwarci i elastyczni, że są w stanie o tym porozmawiać i ustalić, jak co odbierają i co wydaje im się przesadne, przekraczające intymność czy zwyczajnie niebezpieczne. To jednak zdolność, która wykształca się w czasie – i możliwe, że Twój chłopak dopiero ma się tego nauczyć. A powyżej opisane mechanizmy są pierwotne.
 
A opisując to, co wycinają ze świadomości faceci, to fakt, że dziewczyny odcinają seks od atrakcyjności. Niestety, i to jest zakazany ze względu na polityczną poprawność temat, facet odruchowo zinterpretuje, że dziewczyna, która chce być atrakcyjna i w tym celu modnie się odsłaniająca, wysyła sygnał o dostępności seksualnej. W sprzyjających warunkach kultury osobistej, zasad, trzeźwości itp., to tylko nieświadome skojarzenie, uwarunkowane biologią. W niesprzyjających – może być śmiertelnie niebezpieczne.
 
 

Powiązane artykuły

HTML Button Generator